''Rok wcześniej
Byłam taka szczęśliwa. Ubrałam moją nową
sukienkę- kupioną specjalnie na tą okazję. To miał być najlepszy dzień w moim
życiu. Byliśmy ze sobą już pół roku. Kochałam go najbardziej na świecie.
Dzisiaj mieliśmy małą rocznicę. Zaprosił mnie na kolację. Byłam już gotowa, ale
miałam jeszcze godzinę, więc postanowiłam iść do przyjaciółki a potem do niego.
Byłam już przed jej domem. Zobaczyłam ją stojącą przed drzwiami i całującą się
z kimś.
-Musisz z nią zerwać- powiedziała dla niego
-Dla ciebie wszystko słońce- odpowiedział.
W tej chwili zawalił się cały mój świat.
Mój chłopak zdradzał mnie z moją najlepszą przyjaciółką. Uciekłam stamtąd. Moje
życie straciło sens. Przepłakałam całą noc. A nad ranem stwierdziłam, że moje
łzy nic nie znaczą. Koniec tego. Będę bezczelna i wredna. Nie zaufam już nigdy ludziom.
Teraz
Dotrzymuję swojego postanowienia. Jedyną
istotą, która jest przy mnie to mój pies- Rocky. Ludzi skutecznie od siebie
odpycham. O ''mojej przyjaciółce'' i o ''moim chłopaku'' słyszę wiele. Nadal są
razem. Ja zmieniłam szkołę po raz kolejny. Po prostu jestem z nich wyrzucana,
bo nie wszyscy lubią słyszeć jaką opinię o nich mam. A podobno szczerość to
podstawa. Tylko ciekawe gdzie. Jestem teraz po prostu sobą. ''
Tako oto bajeczkę wciskam każdemu, na kim
chociaż trochę mi zależy. Ludzie bez problemu wierzą w serce złamane w wielu
tych 16 lat. Jacy oni naiwni. No cóż niech cierpią przez swoją głupotę. A
dlaczego taka jestem? Po prostu, taka zawsze byłam tylko ludzie tego nie
zauważyli. Wystarczy mieć dobre oceny i siedzieć cicho, i już w oczach ludzi
jesteś grzeczną i miłą dziewczynką. W gimnazjum jakoś nie miałam problemów,
przecież najlepsza uczennica nie mogła pobić dziewczyny z sąsiedniej klasy,
nie mogła wyrzucić kwiatka w doniczce z trzeciego piętra na dyrektora, nie
mogła rzucić odkręconą butelką w ''koleżankę''. Zawsze byłam niewinna. Skoro
sami chcieli wyjaśniać sytuację ze mną związane to ich problem. Ludzie ze
szkoły z tego powodu mnie nienawidzili, a mnie to nie ruszało. Po co mi ktoś.
Jedyną rzeczą, która się dla mnie liczyła był wyjazd do ojca. No ale cóż matka
tak łatwo się nie poddawała. Po prostu nie chciała sprawić mi radości i nie
oddała mnie ojcu.
Czyli jednak koniec przerwy i rb nowego boga mam nadzieję że tym razem nikt ci nic nie usunie, zapowiada się fajnie :)
OdpowiedzUsuńPowinnaś wydać jakąś książkę. Koniecznie! :) Umisz chyba pisać na wszystkie tematy. ;*
OdpowiedzUsuńbloggerrka.blogspot.com
zgadzam się, powinnaś napisac książke ^^ + zapraszam na post do siebie ♥
OdpowiedzUsuńHej prolog świetny zapowiada sie fatastyczna historia :P
OdpowiedzUsuńmam prozibę jak bedziesz dodawała nowe rozdziały to powiadom mnie chętnie przeczytam :)
Pozdrawiam :***
Fajny blog. Pewnie będzie ciekawie, :D
OdpowiedzUsuńHej fajny blog . Zapraszam do mnie mam nadzieje ,że mój blog też ci się spodoba
OdpowiedzUsuńhttp://lucyangelika.blogspot.com/
Ciekawie się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ;**
Mara